129127
Biografia Marka Kraussa:
Rozdział -1
Rozdział -2
Rozdział -3
Rozdział -4
Rozdział -5
Rozdział -6
Rozdział -7
Rozdział -8
Rozdział -9
Biografia Natalii Pietrzak Krauss:
Rozdział -1
Rozdział -2
Rozdział -3

,autobiogracja marka kraussa - 1977 - 1987 praca " wspólnia sprawa "
-----------------------------------------------------------
po ukonczeniu szkoły zasząłem szukac pracy , na początek ojciec próbował jako dziennikarz znalerz w drukarnii " dom słowa polskiego , ale gdy dyrektor oraz kierownik mnie zobaczyli , to powiedzeli ze mnie nie zatrudnią poniewaz moja sprawnosc fizycznia nie kwalifikują się do hali produkcyjne ,i ze nie chcą za mnie brac opowiedzalnosci gdyby co zemnią cos się stało . to szukałem pracy z razem ryszardem gontarczykiem w drukarnii więzennie na ulicy rakowieckiej , tam drukowali podobno ksiązeczki PKO itp , a dotej pracy pomogła sekretarka z gazety " zycie gospodarczej " na podstawiej z ogłoszenia gazety , ze poszykują introligatorii do drukarnii , tam podobno był nowoczesny sprzęst drukarski , więc kazali nas załatwiac zrobic badania lekarskiej w starej kamienicy w aleja jerozolimskiej obok byłego szpitala dla dzieci , ale było zamknięte , więc ja zregninowałem , a ryszard na drugi dzien podjął wszystkie badania , i tem sposób został przyjęty do tej drukarnii i pracował az do wypadku samochodowego i przeszedł na rentę .ja poszedłem do biura posrednika pracy dla osób niepełnosprawnych , a poniewaz miałem dobre swiadectwa ze szkoły zawodowej , więc zaproponowali mnie pracę w spóldzielni inwalidzkiej o charakterze wydawnictwa w " wspólnia sprawa " najpierwsz kazali zrobic wszystkie badania lekarskiej , dali mi skierowanie np rtg klatki pierwszego na belgijskiej , ale mieli trudnosci ustawienie poniewaz miałem zle rozwiniętą klatkę ,i musieli mnie ustawic do aparatu itp , morchologia robiłem na ulicy gagarina w szpitalu , ale gdy próbowali pobrac krew , to zemladłem , poniewaz pielęgnarka nie mogła znalez zył , a badanie tak jak sercie itp , to zrobiłem w przychodnii dla osób niepełnosprawnych , oraz w zakładzie cukiernice " walter " , gdy twierdziły ze zdrowie jest okey , to dostałem skierowanie do wspólnie sprawy jako introligator . ale był okres wakacjii , to postanowiłem ze do pierwsze pracy pójdę po wakacjii , a tym czasie rodzicie postanowily ze nimi pojadę na wczasy do jugosławii , i mnie kazali samemu załatwiac wszystkie sprawy zeby nimi pojechac , to musiałem załatwic dokument ze niby odbyłem słuzbę wojskową , a tłumacczyłem pracownikowi ze jestem zwolniony z słuzby wojskowie , poniewaz miałem grupę " E " ale pracownik biura podrózy PTTk które biuro miesciło się na ulicy marszałkowskiej / obecnie siedziba PKO / wysyłał kilkakrotnie do komisjii wojskowie ze potwierdzic ze mogę wyjechac , ale jak dwukrotnie przybyłem na komisjii wojskowie , to oficier się denerwował , i zrobił awanturę telefonicznie w biurze PTTk , a ta pracownik PTTk nawet nie powiedzała przepraszam , i juz wszystko było porządku , za kilka dni pózniej pojechalismy na lotnicku okęcie i spotkalismy się z przewodnikiem PTTK , po zakonczeniu kontroli wsiadlismy do samolotu i lecielismy samolotem w kierunku jugosławii prawie 2 godziny , poniewaz mój brat przyrodni leciał pierwszy raz samolotem to siedzał przy oknie , a ja obok , gdy przysła pora jedzenia , to paniętam ze było masło expresowie oraz prawdziwa kiełbasa salami , oraz sok pomaranczowy , gdy dojechalismy , to wsiadlismy autobus wycieczkowy i zajechalismy do tej miejscowoscy które mielismy zamieszkac , gdy wjechalismy niedaleko miejscowosci zadar w centrum to miałem ze to nie jest jugosławia / chorwacja / tylko miasto HOLLYWOOD wg filmu , az dojechalismy hotelu PTTK , dla rodziców tem hotel był rajem , poniewaz tem hotel był dwa krokiem do plazy , a dla mnie tez był rajem , poniewaz miałem po wysciu tego hotela - miałem alejkę spacerkową brzegu morza która mozna było wędrowac przez kilka miast , a czy polacy którzy wykupili wczasy z ORBISU to byli frajerami , poniewaz bo z hotelu do plazu mieli kilka metru dalej i musieli przechodzii przez jezdnię . rodzicie chodzili na plazę obok naszego hotelu ,które plaza nie miała piasku , tylko ostre kamienie lub beton i zeby pływac trzeba było miec gumowe pantochle , ta dziewczyna gdy skakała , to jej poparzył meduza która pływała na morzu adratykiem , a rodzicie opalali się dalej itp . to wyruszyłem alejką tzw - rivera wyruszyłem w kierunku centrum , pełno było zieleni wokół alejki , a gdy znalazłem w centrum , to zobaczyłem betonową plazę które parę kilometry dalej w głąb morza adratyckiego , była siatka specjalnia która odradzała przez rekinami , które podobno pływają na tym morzu adratyckim . po obiedze zrobiłem wycieczkę w kierunku centrum miejscowosci którym w brzegu morza stał hotel z powietrzna trawnika była zabetonowania a gubosc betonu miała jakiesc metr grubosci , hotel był stylu XIX wieku , tem hotel był pokazywany w jakim zachodnym filnie , wokół tego filmu biograficzniego obok tego hotelu była scena , jak znania tancerka zaplątała szalikiem szyję od koła samochodu wyscigowego bugatii . pózniej wiedziłem centrum którem wyglądały prawie jak ameryka w początku lat dwudziestych , a nie którzy musieli w braku noclegu musieli nocowac na wolnym powietrzu . następny dzien pobytów w jugosławii ,poszedłem podgóre miasta i doszedłem do nowoszeczniego osiedla gdzie mieszkali mieszkanci tej miejscowosci , to było nowoczesniesnie osiedle betonowej , a poniewaz nie znałem języka angielskiego , to rozmawiałem palcami i zapitałem gdzie mozna było kupic napój coca cola i kupiłem , była o wiele taniej niz w hotelu którym mieszkałem . na drugi dzien poszedłem na górze tej miejscowosci na skróty przez rózniej krzaty owocowej tak ze sam zrobiłem szlak pieszy az doszedłem do jakie maludkiej wioski i zobaczyłem ładny kosciół gdzie było duze kolorowej okrągłe okno , cały kosciół był stylu francuski .południu wtedy słonce paliło najmoszniej zrobiłem wycieczkę w drugie strony miasta i oberzałem super nowoczesnie hotele wyglądały jakby dziecko się bawiło się klockami , a po drodzie wiedziłem skromny brzeg morza który stał wiejski domek z lisciami winiegroma dookoła domu , na drugi dzien spacerowałem riwerem morza przez pół dnia , widzałem palmy ,a na krzaka wisiały ręcznie robionie chutki z wełny , potem dalej wędrowałem , widzałem zagle i kajaki na brzegu morza , a kamienice były w stylu italskim i nie były otymkowanie , a kamienice były tak połączonie ze nie wiadomo było gdzie się konczy a gdzie zaczynac się , widzałem jeszcze supernowoczesnie kioski ruchu plastykowie opakowaniu , a w sklepie widzałem telewizory które kisniekopy miały szyby ochromnie bezbarwnie , doszedłem do konca riveri i zobaczyłem samontną wille nowoczesną , powrotem gdy wróciłem to kręciłem na górze tej miejscowosci i zobaczyłem nowoczesnie oraz luksusową wille w pełnym ogrodem , a tych willa mieszkali przewaznie mieszkanci tej miejscowosci którzy dorobily się na zachodzie . po południu poszedłem na spacer w kierunku centrum , i zobaczyłem wielką roslinę zieloną która była wyzsza od człowieka w srednie wielkosci , pózniej poszedłem juz zwykłą drogą chodnikową i doszedłem az do wielkiego wiezowsza jako hotel a plaza była betonowa i było pełno skalisty skał, na drugi dzien zasząłem wedrowac wdłuz morza adratyckiego widzałem wspaniałe willowe domy z palmany , które zostały zamienionie na pencjonaty dla gosci , jaki obcy gosc zaszepił mnie i pokazał mnie ze jaka kobieta na plazy opalac się bez stanika , pozniej poszedłem dalej i zobaszyłem przystan dla zaglówek , wszedłem w głąb tej małej miescowosci i zobaczyłem surowej uliczki gdziej zadem samochód nie wjedzec , a posrodku zobaczyłem skromnie podwórko z wypranimy bieliznie i pod wpływem tego podwórka pomalowałem pierwsze obrazy podwórkowej pt " podwóko jugosłowianskiej " następny dzien wszadłem do autobusu i pojechałem do miejscowosci Rijeka , gdy dojechałem , to po drodze oberzałem jaki okrągły kosciół a wokół pełno cegły jakby po rozbiórcie , pózniej nowoczesnie centrum najszekawsze to był duzy dom handlowy stalowymi szkieletami który otaszał wokół elewacjii tego domu . a następny dzien postanowiłem pojachac samodzielną wycieczką autobusem podmiejskim na górnym terenie tej miejscowosci i gdy autobus pomałuj jechał podgóre to autobus ledwo utrzymywał krawęznika , tak ze jak oberzałem za szybą tego autobusu i zobaczyłem ze jedno koło ledwo utzrymywało w powietrzu tak ze pod kołem była głęboka trzepac w głeboko dół , a koncu po tym horroru jazdy zobaczyłem piękny krajobraz pola rolnie której wyglądały jak wielkiej schody dla olbrzyma , gdy autobus dojechał do tej miejscowosci to powrotem wróciłem na piechotę do hotelu i poblizu zobaczyłem malutki budyniek kapliczki - gdzie w srodku kapliczki miejscowi modlą się . popołudniu poszedłem na spacer w kierunku centrum i za kazdym zaułkiem na brzegu morza zobaczyłem pełno łódek oraz pełno kolorowych forągiek zeglarski . w rano zrobiłem duzę wycieczkę autobusiem tzw PKS do miejsciwosci Istra , po drozej kierowca kilkakrotnie zatrzymywał się zeby zapalic papieroca i dalej jechał , gdy jedem pasazerów wsiadał jakiec młodej kobiecie pokazywał rozporek , gdy dojechalismy do tej zaplanowanie miejscowosc , to daleka zobaczyłem olbrzymy panteom , dokładnia kopia taka jak w rzynie , a posrodku wszystko było w ruinie a mury kilku metrowej mury ale ja się bałem tam wchodzic , gdy wyszedłem z tego panteon , to poszedłem w kierunku centrum i zobaczyłem obrzymą bramę rzymską , pózniej wszedłem do centrum zakupu i podobna była alejka zakupu tak jak w warszawie ulica chnielna . i wróciłem powrotem na obiad do hotelu .po południu postanowiłem zrobiłem wycieczkę podmiejskim autobusiem w kierunku miejscowosci istra , nawet niewiedzałem dokąd jechałem poprostu na slepo , obliszyłem ile będzie kosztowało bilet jedno i drugie strony , autobus ruszył podgóre , gdy pomaluj jechał to za oknę było wydac przepac kierunku morza , jechał i jechał itp az do jechał na samą górę do jakie malutkie wioski , a tam była gdzie budowle były z 17 wieku ?? , a okazało ze zabrakło pieniędzy na powrót i musiałem 30 km na pieszotę wraca do hotelu , a byłem ubrany polskie dzinsy " odra " oraz buty ortopedycznie , i tak wszedłem 7 godzin na pieszotę bez wody i odpoczynku , dobrze ze droga kierowała w dół , ale miałem piękny widok , wszedłem i wszedłem , i zobaczyłem malutką wioskię które wszystkie obiekty były malowanie na biało , i wszedłem dalej a w słoncu było 40 stopni bez chmur , a na dodatek to miejscie było nawedrzonie kilkarotnie trzęsienie ziemi , potem zobaczyłem skałe i ostry zakręt w lewo , tak ze jesli kierowca nie zakręci to wpada prosto do morza , a koncu zdąrzyłem na kolację i tam się napiłem litr wody mineralnie , i tak zakonczyło wczasy w jugosławii , po wakacjii podjąłem pracę w największe spółdzielni inwalidzkiej w warszawie która nazywała się " wspólnia sprawa " a zajmowała w produkcjii wydawnictwo , tak jak slajdy gry planszowie , naprawa ksiązki jako introligatorstwo , ja zostałem przenieszony na dział introligatorski , jednych kroily na elektrycznie gilotynie , inny szyly broszury na drutach , a inny składali broszurki na pół , mnie poszątkowo dali na broszurki do składania , pózniej próbowali mnie dac do wigania cięzkich paszek , ale zauwazyli ze jestem za słaby , pózniej chcieli mnie dac do gilotyni , ale szybko zauwazyli ze nie mam kwalifikacjii do maszyn , więc koncu non stop dawali mnie broszurki do składania , które łamania było przy pomocy koski platyckowie , i to trzeba było zrobic kilkanascie tysięcy na 8 godzin , w kadrach dali mnie papiery na okres próbny . ta spóldzielnia miesciła się na ulicy panska . i tam poznałem kilka kolezanek i kolegów z rózniego srodowiska , byłem zaproszony przez małzenstwo na dolny mokotów na ulicy gagarina mieszkali w jednym pokoju , a drugim pokoju mieszkała rodzina jego zony , ona jako zona była bardzo opiekunca traktowała własniego męza jak małe dziecko , innego zródła dowiedzałem ze była kolecjonierem czekolady i podobno cała szafa była załadowania z czekoladami , a on jako mąz był troszę nerwowy itp, następniego dnia poznałem miłosnika muzyki płyt klasiczny podobno miał jeden najlepszy adapterów do płyt z igły diamentowej , ale niestety lubił inną miłosc i dlatego dziewczyny z niego robiły z niego balona , pózniej poznałem kolezantkę która dziecinstwo spędziła w domu dziecka , a w pózniejszym okresie dziecinstawa spędziła pod opieką babci , w praci była bardzo wesoła , miała dolnosci w rysunku , która lubiła dokusza odniesciom i takiego znalazła w pracy , który kochał w innym męzczynię , poznałem kobietę która mieszkała na grochowie i była zakochana w pracowniku który był najlepszym pracownikiem i szył na maszynie broszurki z a pomocą drutu . ta była nie była ładnia ale była najlepsza a pozatym lubiła nabijac z cłabszy zawodowo kolegów i kolezanek .następnią kolezantkę która przychodziła bardzo elegantko jakby na jaki dancing , a nie dopracy , pózniej poznałem kolegę kory opowiadał o wiele ciekawczy rzeczy niz gazeta tipowy gazeta kryminalnych itp np - jak był w prywatnym domu publicznym to młodej dziewczyny zrobiły konkurs , połozyli linijkę i kazdy gosc musiał połozyc na stół penisa , i okazało sie ze najdłuzszy to był około 40 cm . opowiadał ze najlepsza mapa polski to pokazuje gdzie znajdują się meliny . zaprzyjazniłem z chłopakiem który był miłósnikiem kina który nie było filmu którego był nie zobaczył , kilkakrotnie zaproszył mnie na obiady do stółówki na ulicy foksal .w naszej grupie był chłopak który był niezbiepieczny dla ludzi , bo był specjalitą od rzucania nozem i była dziewczynia która była w niego zakochania na umór i niezpozwalała do niego się zblizyc się zblizyc , bo walczyła o niego jak lew , była dziewczyna która była bardzo zakochania w jednym dziewczynie , ale ona była zakochania w innym chłopaku . poznałem dziewczynię która mieszkała z matką która była emerytowania pracownikiem poczty , a jej ojciec był cukiernikiem , mieli miłego kotka , lubily duzo palic oraz duzo kawic pic . był chłopak który był ofiarą innego kolegę który za kazdy spadany papier musiał oddawac pieniądze . poznałem kobietę która była była bardzo wesoła i przyjazniła się z bozenką , i mieszkała z męzem bez wygud , a jej maż pracował w hucie stalowa wola .poznałem kolezantkę mieszkała na stegnach ozeniła się grzegorzem i zamieszkali na bielanach i jej specjalniącią .było makaron z dzeniem .
była dziewczynia która mieszkała na pradzie i pochodziła z intelegentnie rodziny , i nie chciała zeby ktos z jej kolegów oraz kolezanek nie wiedzeli gdzie mieszkac , podobno miała dziwny głeboki uraz do zwierząt ,na marszałkowskiej mieszkała dziewczynia która mieszkała który jej ojciec był waznym osobą , ale była osobą kolezenstką dla innych .był kolega który miał na inię grzegorz bardzo lubił oglądac mecze piłki noznej i uwazał ze ze tej wszystkie strajki solidarnosci były niepotrzebniej .pózniej poznałem kolegę który miał w nogę platynę i miał tytuł czeladnika , mieszkał z ojciem oraz bratem , jego ojciec nienalepiej traktował mojego kolegę .była kolezantka która miała ojcia który był wysoko postawiony oficerem milicjantewm , a ona miała silną nerwicą bo kręciła głową .poznałem chłopaka który nie był rozładowany seksualny z kobietami i łapał kogo się dało , a koncu złapał taką która była mu uległa ale była gruba i brzydka . a jego mama była dozorczyny .była mała kobieta która była zakochania w innej kobiecie , gdy jej to się nie udawało to to robiła na siłę i była poprostu napubliwywa . był kolega który pomino ze był najlepszym pracownikiem to wszystkich traktował po ludzku pomino ze byli słabszych w grupie .była dziewczyna która miała chłopski charakter i lubiła mocny seks . była kobieta niskiego wzrotu , która była dobroducznia dla twojego męza , ale on wolał młodzszą ,która nie umiała gotowac i specjalnie nim się zajmowała , pózniej ona jego porzuciła i wyszła za mąz który miał duzy balkon .był chłopak z wołomina które jego smakoity to były gile z nosa .był chłopak który mieszkał samotnie w mieszkaniu bez wygud , miał brat który jego się wstydzył , kiedyc pracował na budowie , zamiast cementu to dodał mąkę do betonarki , podobno w czasie pracy w kiblu na widok dziewcząt maturbował się . była dziewczyna która miała blisko , i uwazała ze nie trzeba ładnie się ubierac , opowiadała ze jej domu jednia lokatorek miała stosuniek ze psem , jaki dziwny był stosuniek ze pies nie mógł wyjąc własny penis , więc na pomoc wezwała pogotowie ratunkowie , i zaniast pomóc tej kobiecie , to sniali się na pół , gdy pomogli jej , to ją zamknięli do zakładu zamkniętego , tylko nie mówiła co się stało się ze psem .był kolega który ze mną chodził do jedniej klasy ze szkoły zawodowej , który był donosicielem na kierownika zakładu ze kierownik jest pijany , a zwalał na kogo innego , pochodził ze biednie rodziny , a dostał od kogos rodziny z zagraniczy szwajciarski zegarek , taki ze mógł kupic samochód dobre marki .był chłopak który uwazał się za osobą waznią ,poniewaz uwazał ze jest jednym najlepszych pracowników w tej grupie , i podczas zebrania roboczego domagał zwolnienie najłabszych pracowników z powodu chorobu , a zapomniał ze tem zakład jest zakładem chrionionym , a sam był niepełnioprawnym pracownikiem . było para która kontrowali wyrób oraz pakowali tej produkcję on był złozliwi a ona jego się bała .był chłopak który był spokoiny i dawał mnie gazety , ale lubił robic figle itp .była dziewczyna która mieszkała poza warszawą była kilka krotnie zakochania nawet taksówkarzem i była zakochania nawet w pracy i tego powodu z jej nabijali się .
była dziewczyna która kupowała duze zeszyty oraz kolorowej gazety , wycinała i naklejała do zesztów o róznych tematów . była dziewczyna która miała manę czytania ksiązki największe czytała podczas przerwy sniadaniowej . był chłopak który potracił złapac wielkiego szczura i chyba go zabił , bo jako się nie ruszał , oraz był był miłosnikiem seksu podczas pracy . był który miał kłopoty ruchowo / prawdopobno porazenie mózgowie / miał bogatą rodzinię i on miał zonę która jego traktowała jako towar z posadą , gdy kiedyc się przwrócił na ulicy , to zona udawała ze jego nie zna , to dopiero obcy przechodni mu pomagali wstac , a zona zniknięła z chorizontu itp.był chłopak który był bardzo szanowany przez pracowników oraz przez kolegów i kolezanek ,poniewaz jego brat był bardzo znany aktorem tak jak filmu " faraon " itp .
była stara kobieta która była ulubienciem brygadzisty , mówiła kto bardzo nadaje do związku małzenstwego , a kto nie ? . był chłopak który był utalentowany poniewaz bardzo dobrze grał gitarze i ładnie spiewał . było małzenstwo której on domagał się podczas walniego zebrania zwolnienia ze pracy tych pracowników którzy byli najsłabszy ze robotą , a jego zona była przeciwnia tego co jej mąz się domagał się . była dziewczyna która mieszkała na górnym mokotowie i miała chorobę mongoliznię ale była spokojnia i wesoła itp .była kobieta niezawysoka i gruba ale była nadopiekuncza dla męza , ale on porzucił dla młodszej i ładniejszej ale była dla niego obojętnia i konczu jego porzuciła poniewaz wyszła za gruzlika poniewaz miał duzy balkon , ata dobroducznia ozeniła z czeladnikiem który miał warszatat introligatorski . była dziewczyna która mieszkała na stegnach niepełnosprawnia z powodu ręki , a jej mama była dozorczyny , ale ta dziewczyna była przemądzała i uwazała się za najmądzrejscią z całej grupie . była dziewczyna która miała ogromnie kłopoty z ruchowo z powodu paralizu i kazdą robotę które ona wykonała musieli poprawiac . był chłopak który mieszkał poza warszawą i pracował jako pomocnik transportu a po pracy upijał kolegów poza teren i nie wiadomo jaki sposób wracał w takim stanie do domu ? . było małzenstwo mieszkało na bródnie i on jako mąz był wląsną zonę , bo uwazał się za lepszego , a sam był niepełnosprawny a ona chyco siedzała bo jego się bała , ale inny to widzieli po slada pobicia ale nic tego nie robily , tylko jemu zwracali jemu uwagi ? . był chłopak który z mamą mieszka na ochocie , był zakochany w jednie dziewczynie , ale ona pokochała kogos innego sama jest niepełnosprawnia i wzięła tez niepełnosprawniego którzy są zalezny finansowo od zdrowego osoby.był chłopak który najpierwsz pracował w drukarnii w " domu słowa polskiego " a pózniej przeniesli jego do naszego działu , ale był miłosnikiem turystyki i coraz więcej znikał bez powiadomnienia na kilka dni az go milicja go poszukiwała po całej polsce , ale kierownikiem był jego kolegą jego ojcia więc jemu darowali tej jego wygłupi . była dziewczyna która mieszkała na grochowie i zakochała w jednym chłopaku który był wysoki z zoliborza , razem wędrowali , zwięli slub cywilny na pradzie , pózniej ona zmarła i została pochowania na wólcie węglowej . a teraz na moj temat : którego dniach podczas rozpoczetej pracy , poniewaz miałem dobrą opinę ze szkoły dali mnie do maszyny czyli do gilotyni , ale brygadzista jak tylko zobaczyła jak dobieram się do tej gilotyni , to automatycznie szybko zregninowała z tego stanowiska pracy .
pózniej kazali mnie dzwigas cięzkie paczki do odbiorców po dwu dniach zregninowali poniewaz zauwazyli ze jestem za słaby na takie cięzary . więc dostałem nową pracę bardzo wygodnią czyli składanie broszurki na pół , i to trzeba było po 5 tysięcy broszurek dziennie , i to było norma , a ja ledwo wyrabiałem około około 2000 sztuk , a praca była tak nudnia w tych 8 godzin dziennie od poniedzałku do soboty , ale o mało nie zgupiałem i tylko liczyłem godziny do konca pracy .pierwsza wypłata jaką miałem to rodzice ze poniewaz była to pierwsza moja wypłata to mogę wydac na co chcę , a druga wypłata połowej wypłatę przenaczyłem połowę do koszyka rodzinniego , a połowa na mój własny cel .a następnia wypłata to było tak ze 60 % idzie do gospodarstwa domowego , a następnie 60 % moje wypłaty było na własny cel czyli na własnie potrzeby czyli ubranie , wekendy ,wczasy , sztuka itp . po okrycie próbnym dostałem pracę na czas nieokreslony na stanowisko pomoc ogólnowydziałowym w głównym sale , która moja praca polegała na tym ze składałem papier na pół , praca przewaznie była przy oknie / budyniek wypłukły / na ulicy panska z tej pracy dostawałem najzniszą wypłatę jaka mogła byc . kilkakrotnie spózniałem się do pracy ,tłumaszyłem się kłopoty dojazdem z stegny na wolę . po pracy poszedłem do kina delcin blisko moje pracy na film prod USA pt " powrot do domu " dobry był ten film , ale mało było ludzi , tylko jakas para była za bardzo zakochania , gdy wychodziłem to jaki policjant mnie zaszepił i powiedzał do mnie grzechnie zeby o tej godzinie się nie kręcił bo tu jest niebezpiecznie dla mnie itp . poniewaz rząd socjalistyczny prowadził co drugą sobotę wolną , więć postanowiłem ze kazdą wolną sobotę wykorzytam na turystykę ,pierwszą sobotę wolną rozpoczynan od puszczy kampinoską , a zeby dojechac to musiałem dwami autobusami najpierwsz musiałem dojechac do zoliborza , a potem podmiejskim blizej tego parku kampinoskiego wyszadłem to ruszyłem wg oznakowaniego szlaku .na początek poszedłem 4 km czerwonym szlakiem który szlak przeszedł przez jakie bagnista i muszałem przechodzic przez deski , widzałem jakie nieznanie groby , pózniej szlaki piasczyskie , ze jak miałem buty ortopedycznie , to cięzko było mi chodzic po tym piasczysty szlakach , las był pełny zielony słychałem dzięcioły i potych wycieczka nauczyłem oblysza kilometry wg zegarkach / 4 kilometry - 1 godzina / ale nie spotkałem ani jedniego dzikiego zwierzęta , następnia sobota rozpoczła się ze rozpoczęło się , ze postanowiłem przejdz 30 km bez wypoczynku , mniałem polskie dzincy " odra " oraz panstwowe buty ortopedycznie . po drode widzałem traktor kltóry jechał w drodzie lesnie , pózniej szlak prowadził poza teren lasu , jakie wiejskie ceglanie domy . ludzi na rowerze , chłychałem huki z strzelby bałem się ze ja mogę byc trajony .zobaczyłem ładny osrodek dla niewidomy w laskach , pózniej przechodziłem koło koscioła a dalej był domek który mieszkał i tworzył znany pisarz , a ostatną drogę oberzałem cmentarz w palmira gdzie pomordowano przez kilakanascie mieszkancu warszawy oraz naniego sportowca . a poniewaz rząd prowadził wolnej soboty co drugiej soboty , to telewizja polska wprowadziła drugi kanał telewizyjny która była o wielej jakosci programowo , bo było więcej programu rozrywkowy i filmowej itp . potem kupiłem minaturowy przewodnik dookoła warszawy wg zaczanczowego szlaku , a rozpocząłem od rembertowa gdzie pogoda była słonecznia , za ogrodzeniem widzałem współczesnią skromną dzwoniczą i juz robiłem fotografię czarną białą z aparatu amatorskiego które nie miało obiekty czułosci tylko odkręcało się do konca i juz było gotowe to był aparat produkcjii polskiej . następnia sobota to byłem koło otwocka której wszedłem od rembertowa i widzałem cały kosciół pomalowany na biało z blaszanym daszkiem . następnia sobota znalazłem szlak który było minaturowej jeziorko w kierunku legionowo było pusto bez ludzi a dookoła pełno zielenii i drzew itp . następnia weekend to rozpocząłem od PKS w kierunku poza teren pragi a zakonczyłem na terenie tłuszcza gdzie widzałem stary drewniany kanienicę z ruinowanym bramą , a powróciłem PKP do dworca wilenskiego . następny weekend rozpocząłem od tłuszcza w kierunku legionowa ,przeszedłem wdłuz szlaku wg toru kolejowego ,pózniej widzałem pięknie zaoranie pole , a gdy wszedłen w las to zauwazyłem jakie wiezycki i moim kierunku podjechał jaki terenowy pojazd i jaki oficer pojzał na mnie zastanowił się bez pytania macznął ręką i odjechał i póznie zobaczyłem ze jestem na granicy poligonu i doszedłem do jabłonnie oberzałem daleka za zieleną palac i wróciłem PKS do warszawy . następny weekend rozpocząłem wg przewodnika który miało naznaszonie klasykacjii zabytków .., rozpocząłem od PKP a potem PKS do miejscowosci tak jak babsk , brochów , brzescie , cegłow . następny weekend wszadłem do PKS na mokotowie / puławska / i dojeszałem do miejsciowosci czersk i stamtąd wstąpiłem na teren zamku ; wszedłem na basztę zamkową ładny był widok ale najgorze było wyjscie na dół schody były drewnianie oraz niebiezpiecznie . potem byłem w dęblin tam widzałem pomnik czołgu , potem byłem w czerwinsku był tam wielki kosciół a najszekawczy był układ rynku oraz niektóre domy , kosciele nie byłem bo była jaka wycieczka .
pózniej odwiedziłem drohicyn , dziekanów lesny , gąbin , grodzisk mazowiecki , grójec , kałuszyn , kampinos , w karczewie widzałem ciekawy kosciół , kilkakrotnie objechałem konstakcin jeziornie , najszekawcie było fabryka papierów . oraz tzw park solny , które ze sciany wydobywał się zapach soli .pózniej zwiedziłem krasnie , kuklówka , leszno , lipków , , łowicz widzałem ludowi skansen , maciejowicie , mała wies - widzałem pałac dworski , młochów , mogielnica , mokobrody , , nadarzyn ciekawy kosciół , pózniej zwiedziłem pałac nieborów , najbardziej podobał się malowanie ręcznie kafelki która kazda była inna . którego dnia zamówiłem wycieczkę całodniową po wislę do płocka i powrotem miasto było na górze , ale pogoda była bylejaka , wiem niewiele zwiedziłem . potem byłem w pułtusku , który widzałem najdłuzszy ryniek w polsce oraz zobaczyłem znany na cały swiat dom polonii . potem zwiedziłem warkę które zwiedziłem muzeum kazimierza pułaskiego . drugi weeekend pojechałem do miejscowosci zelazowa wola gdzie urodził wielki polak - fryderyk chopen , zobaczyłem jak spędził dziecinstwo oraz w parku chłuchałem muzyki chopena . pózniej byłem w niepokalonowej gdziej najszekawszej pokaz lalkowy z całej historii religijnie oraz polski , a w sklepie obraz religijny który podwójnie znienał obraz .pozatym zwiedziłem karczew , kobyłka , konstakcin , jeziorna , krasnie , kukluwka , leszno , lipków , łowicz , maciejowicie , mała wies , młochów , mogielnica , mokrobody , nadarzyn , niwiski , nowy dwór mazowiecki , oborów , serock , siedlce , seroczyn , skorzec , skuły , sobienie jeziory , sochacew , wesoła , wyszogród itp . podczas wycieczki kupowałem kilka przedniotu z paniątek - tak jak kolorowe lornetki które w srodku pokazywały się kolorowej wzory czyli mozaiki , pistolet na kapisony itp . zakład pracy zaproponował zebym pojechał na turnus rechablitacyjny do miejscowosci kowary . ale najpierwsz kazali mnie zrobic wszystkie podstawowie badanie lekarskiej podczas pobrania krwi w szpitalu czerniakowskim bez lęku zemdlałem , gdy okazało się ze wyniki mam badanie dobre , to dostałem skierowanie na tem turnus , turnus został zorganizowany przez zakład pracy i pojechali kolezantki i koledzii z zakładu pracy . gdy zajechalismy do miejscowosci kowary i zobaczyłem tem pałacyk , to przypomniałem sobie ze własnie w tym pałacyku był robiony znany serial kryminalny produkcjii polskiej i był przedstawiony jako hotel . niektórzy koledzii przywiezli turytyczny magnietochony prod kasprzak i puszczali największe przeboje w tym okresie , najszekawsze były przeboje tak jak np " cztery razy po dwa razy " a jeden przywióżł gitarę klasyczną , ja nalezałem do grupy najłabszej ,kowary jest znanie z fabryki dywanów , paniętam fabrykę szkła itp . pózniej rodzicami i bratem pojechałem do rumunii z pociągem . dojechałem do nowoczesniego hotelu , a zaraz wyjscie hotelu wchodziło się na plazę , było sprzedawanie alkochol , jednia nazwa alkocholu to nazywało się " huj " było ogrodzenie dla nudzistów , w płotcie było małe otwory , i gdy zobaczyłem przez tem otwór to zopbaczyłem stare baby z brązowym tyłkiem z itp , była scena jak ojciec przyprowadził kilkuletniego syna , zeby pokazac jak wygląda kobieta , byłem swiadkiem jak ojciec tłumaczył 5 letnie córcie jak powstaje dziecko na podstawie jej goły kolezanek i kolegów itp , zrozuniałem poniewaz to byli polacy . podczas spaceru po miescie zauwazyłem to co polsce nie mozna było dostac , płyty z nazny zespołu muzyczniego tak jak np beatlesy , boney , abba itp , poniewaz miałem własną walutę więc kupiłem duzą płytę boney . z rodzicami zrobilismy wycieczkę na pokaz delfinów , gdzie widzałem jak delfiny robily duze skoki które skakali przez duze kółko .po całym miescie jedziły samochodowej kolejki ,które jedziły turysci , wyglądali jak zabawki dla dzieci . hotele były super nowoczesnie jak na zachodzie ,
my mieszkali w wiezowczu które były z betonu , gdy było gorączo to spałem na balkonie , co kilka kroku były sale sportowe tak jak wrzucanie kule do słupu itp , ulice były czyste , co kilka kroku były barki itp , kupowałem lody o smaku kukurydzii itp , przejedzalismy w uzdriwisko zymowej gdzie był kosciół o nazwie czarny - poniewaz był spalony , pózniej widzielismy zamek w stylu pruskim , góry były wysokie , raz bylismy w nocy w jakim parku , gdy miałem bluzkie w stylu western to omało mnie nie okradli , ta bluzka była gruba czerwona kratki prod . odra , zwiedziłem całe wybrzeze nawet sanatoryjnie obiekty , kilkakrotnie zwiedziłem park gdzie rosło drzewo palmowej i wielkie sosny w rumunii byłem z rodzicami oraz bratem przyrodnim.zwiedziłem samodzielnie całe wybrzeze morza czarniego w rumunii widzałem super osiedle dla turystów które przypomninały w filmach amerykanskich , raz poszedłem do kina na jaki film amerykanski gdzie była brawura samochodowa w wnętrze fabryki nie mogłem zrozuniec język angielski ale nie muszałem duzo myslec bo cały czas się stłukli się , poniewaz nie miałem film do slajdu , więc robiłem fotografii czarnie białe albo kupowałem gotowe slajdy , kilkakrotnie jedziłem z rodzicami z rowerem wodnim po sztucznym jeziorze . po powrocie do domu nastąpiła era solidarnosci . którego dnia gdy popołudniu wyszodzyłem z kina " gwardia " / pałac kultury i nauki / to zobaczyłem pierwsze rozruby solidarnosc z milicją koło dworca centralnbiego , a powietrzu był zapach gazu , az niedobrze się mi się zrobiło , a komunikacja autobusowa strajkowała , więc musiałem pójsc na piechotę do domu az do ulicy dolniej , a stamtąd złapałem autobus w kierunku stegny . podczas oglądania filmu zagraniczniego - telewizja celowo montowała głos lektora informując głosc ze popierają solidarnosc oraz wałęsie itp. na swiętach wielkanocnie zakupiłem wczasy FWP w
w Spale , dzieliłem pokój z człowiekiem który był inspektorem pracy , opowiadał ze kiedy pojechał pociągem do Gdanska i gdy wyszedł z dworca Gdanskiego to czuł zapach gazu w powietrzu a na ulicy lezało pełno trupy .
www.ekspansja.eu Ekspansja